Warto w życiu zajmować się czymś, co nas interesuje i porusza. Nie można też jednak pomijać aspektu finansowego. Czy jest więc dobrym pomysłem decydować się na studiowanie kierunków humanistycznych?
Dylematy humanisty
Jak pamięta chyba każdy szanujący się humanista, już starożytni Rzymianie wiedzieli, że pecunia non olet – pieniądze nie śmierdzą. Wielkie, podniosłe filozoficzne dylematy czy kulturowe dziedzictwo ludzkości potrafią być fascynujące. Na koniec dnia trzeba jednak mieć co włożyć do garnka, żeby móc sobie później pozwolić na namiętne dyskusje czy klasyczne lektury. Tę kwestię również można zresztą roztrząsać – na ile w ostatecznym rozrachunku człowiek jest jedynie zwierzęciem, które pragnie jeść, pić i zaspokajać najniższe popędy? Jak powszechnie wiadomo, kierunki humanistyczne nie znajdują w czołówce klasyfikacji wynagrodzeń, których mogą spodziewać się absolwenci na rynku pracy. Próżno nam szukać historii czy filozofii w top 10 kierunków studiów, po których się najlepiej zarabia. Prostszą drogą do pieniędzy wydaje się na pierwszy rzut oka nawet rezygnacja z góry z ogólnego wykształcenia i wybór jednego z 10 najlepszych kierunków po technikum. Czy jednak rzeczywiście humanistyka jest dziedziną zupełnie nieopłacalną? Prawda jest bardziej złożona.

Polska czy zagranica?
Bardzo ciekawą ścieżką ucieczki od tych przykrych dylematów są zagraniczne uczelnie. To ścieżka wyjątkowo kusząca dla humanisty takiego jak historyk, filozof, filolog czy kulturoznawca. Wyjeżdżając za granicę mamy bowiem szansę wejść w bezpośredni kontakt z obcą kulturą i językiem. Humanista w oczywisty sposób doceni ten aspekt bardziej niż ścisłowiec. Studia w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii czy Rosji mogą być dla pasjonata historii, kultury lub języka danego kraju niesamowicie rozwijającym doświadczeniem. Mamy wtedy szansę wejść w bezpośredni kontakt ze swoimi bohaterami. Na przykład odbyć studia na tym samym uniwersytecie, na którym uczył się lub wykładał kiedyś ulubiony myśliciel.
Tym samym mamy też znacznie szersze możliwości prowadzenia badań na miejscu w interesującej nas dziedzinie. Na każdym późniejszym etapie kariery osoba zajmująca się naukowo historią Francji czy niemiecką filozofią, która rzeczywiście wykształciła się w badanym kraju, jest znacznie bardziej wiarygodna od konkurentów. Kolejną oczywistą korzyścią jest poprawa umiejętności językowych. Absolwent kierunku humanistycznego na zagranicznej uczelni również po ewentualnym powrocie do Polski powinien łatwiej poradzić sobie ze znalezieniem dobrze płatnej pracy.

Humaniści – nie tacy nieprzydatni
W ostatecznym rozrachunku wydaje się, że humanistyczne studia po liceum nie muszą być złą decyzją. Powodzenie finansowe po ukończeniu tego rodzaju kierunku wymaga jednak zdecydowanego wybicia się ponad przeciętność. Rynek pracy potrzebuje mniej humanistów niż lekarzy, informatyków czy inżynierów – to oczywiste.
Nie należy jednak patrzeć na przeciętne wynagrodzenie absolwenta danego kierunku jak na jedyne kryterium. Wiele osób idzie na studia humanistyczne z ciekawości. Wierzy, że będzie musiało na nich mniej pracować. Albo po prostu nie umie wymyślić dla siebie lepszej drogi. Zastanówmy się przez chwilę nad sobą. Czy rzeczywiście mamy ponadprzeciętne humanistyczne zainteresowania i zdolności? Czy jesteśmy gotowi do systematycznego wysiłku? Jeśli na jedno i drugie pytanie odpowiedź brzmi „tak”, nie powinniśmy się obawiać o swoją przyszłość. Dobrzy, solidni humaniści są i będą zawsze potrzebni. Nie są przecież społeczną anomalią tylko grupą, która istnieje od zarania dziejów. Każdy wymieni dziesiątki wielkich humanistów, którzy zapisali się w historii.
Musimy jednak wiedzieć, czego chcemy i nie marnować czasu na zajmowanie się zjawiskami i procesami, które nas tak naprawdę wcale nie pasjonują. A jak wybić się ponad przeciętność? Jednym ze sposobów są studia zagraniczne. Równie dobrze możemy jednak zostać w Polsce, jeśli uważamy, że będziemy tu mieli bardziej sprzyjające warunki do rozwoju. Na koniec zawsze zdecyduje jednak gotowość do systematycznej pracy i stałego poszerzania swoich kompetencji.